Publishing House
Proceed to the Publishing House

Heidegger i mit spisku żydowskiego

Peter Trawny

Dom Wydawniczy PWN, 2017
Page(s): 254
Section:
ISBN: 9788301192594
 
 
 

 

Peter Trawny

Dom Wydawniczy PWN, 2017

Section:

Page(s): 254

ISBN: 9788301192594

Pod koniec ubiegłego wieku kwestia dotycząca dyskusji na temat stopnia politycznego uwikłania Heideggera w nazizm mogła wydawać się medialnie zamknięta – nie w tym sensie przecież, żeby powiedziano już „wszystko”, co jest do powiedzenia, lecz w tym, że spory angażowały już przede wszystkim tylko znawców i specjalistów. Taki był stan rzeczy w roku 2014, kiedy to z siłą, jakiej trudno byłoby się jeszcze spodziewać, nadeszła czwarta faza zmagań z przeszłością filozofa – zainicjowana tym razem publikacją przeznaczonych przez niego samego do druku prywatnych zapisków o charakterze notatek filozoficznych pod nieco osobliwie dwuznacznie brzmiącym dziś tytułem Schwarze Hefte. Owe „czarne zeszyty” – w liczbie trzydziestu czterech zeszytowych notatników z czarnymi obwolutami – Heidegger prowadził skrupulatnie od lat trzydziestych niemal do samej śmierci, decydując testamentarnie, aby wydano je jako zwieńczenie publikacji dzieł zebranych. Wykonawcy testamentu podjęli decyzję o niewielkim przyśpieszeniu tej edycji – do końca liczącej ponad sto tomów Gesamtausgabe pozostało jeszcze kilka – i jesienią 2014 roku opublikowano dwa pierwsze, a niedługo potem dwa kolejne obszerne woluminy, zawierające mniej więcej połowę zapisków (obejmujących lata 1931-1948); brakujące pięć książek znajduje się już w zapowiedziach. Publikacja ta poróżniła wielu jeszcze przed premierą, a po wydaniu obrosła do dziś – a więc w stosunkowo krótkim czasie niespełna dwóch lat – kilkuset artykułami i kilkunastoma książkami (a kilka kolejnych można znaleźć w dostępnych już zapowiedziach wydawniczych).

Jedną z istotniejszych prac na ten temat jest publikacja Petera Trawnego, profesora filozofii, dyrektora Instytutu Martina Heideggera na Uniwersytecie w Wuppertalu, w końcu także wydawcy kilku tomów dzieł zebranych myśliciela, między innymi, co nie bez znaczenia, właśnie Czarnych zeszytów.

Faktem, który stanowi o zapalności zapisków filozofa, jest wyłaniające się z nich swoiste (metafizyczne?) uprzedzenie w stosunku do Żydów – pośród dotychczas przypisywanych Heideggerowi rozlicznych błędów nie było w zasadzie programowego antysemityzmu, pomijając znaną i uwarunkowaną historyczno-osobowo wulgarną (przedwojenną) niechęć wobec rzekomo narastającej obecności Żydów np. w przestrzeni uniwersyteckiej. Mając na względzie związki przyjacielskie, zawodowe, filozoficzne, a nawet uczuciowe wydawało się mało prawdopodobne, aby należało kiedyś przewartościować istotnie swoje mniemanie także w tej kwestii. Publikacja Czarnych zeszytów zmusza jednak do tego rodzaju rewizji, ponieważ zawarte w nich odnośne pasaże – jakkolwiek stanowią one jedynie ułamek (tj. kilkanaście stron) objętości książek – nie pozostawiają wątpliwości, że postawę filozofa należy określić mianem antysemickiej, na dodatek wykorzystującej najbardziej prostackie i powierzchowne stereotypy, zgodne z ówczesnym (nie tylko niemieckim zresztą) duchem czasu, co miejscami, jak będzie starał się to pokazać Peter Trawny, próbuje na nowo, po raz kolejny, odpowiedzieć – podejmując zadanie relektury – na pytanie, jak wykładać całościowy światoobraz wyłaniający się ze wszystkich pism filozofa.

„Heidegger, myśliciel wydarzenia, oddany jednej – jedynej, zwykł podkreślać – myśli transponder zapomnianej istoty bycia, we własnym mniemaniu filozof bez biografii, sam już dawno temu stał się trwale kontrowersyjnym wydarzeniem w intelektualnej historii Zachodu – tyleż jako filozof, co jako człowiek, postać, figura (boleśnie fałszywego) zaangażowania”.

Arkadiusz Żychliński