Z mojego okna

Przekazując do rąk czytelnika tomik Z mojego okna, chcę zaznaczyć, że znajdują się w nim wiersze pisane w różnym okresie czasowym. Najwcześniejsze – te z lat 80., takie jak Z mojego okna, Idą turyści w góry, Piękne Gorce i Piękne chwile spędzają turyści – powstawały na skutek coraz to nowych sposobów doświadczania piękna gór oraz rodzącej się w sercu tęsknoty za czymś większym niż tylko szara rzeczywistość.

Szukanie sensu życia w przyrodzie, w drugim człowieku, a przede wszystkim w sobie, w odniesieniu do Boga, który widząc moją tęsknotę za dobrem sam pozwalał się poznawać, było dla mnie lekarstwem na wewnętrzne rozdarcie, niepowodzenia, stres. Nieprzerwanie uczyłem się życia, w którym rosła, kwitła i dojrzewała miłość.