Wydawnictwo
Kliknij, aby przejść do Wydawnictwa

Traktat o taktyce morskiej

Paul Hoste

Wydawnictwo Napoleon V, 2017
Stron: 210
Dział:
ISBN: 9788365746955
 
 
 

 

Paul Hoste

Wydawnictwo Napoleon V, 2017

Dział:

Stron: 210

ISBN: 9788365746955

Prezentowana praca ma specyficzny charakter. Znakomicie ilustruje ważny aspekt walk na morzu w czasach dominacji żaglowych liniowców – sposoby manewrowania całymi eskadrami w wielu szczegółowo rozpatrzonych, konkretnych sytuacjach. Jej autor, jezuita Paul Hoste, faktycznie służył pod koniec XVII w. pod wieloma sławnymi admirałami marynarki francuskiej, korzystał z ich opinii oraz doświadczenia i był świadkiem znanych bitew, ponadto samodzielnie analizował ówczesną taktykę flot. Z uwagi na swoje zamiłowania matematyczne zdecydował się ująć nabytą wiedzę w formie gotowych recept/przepisów, które pozwoliłyby dowódcom reagować na zmienne warunki i potrzeby niemal z geometryczną precyzją. Należał do pionierów w tej dziedzinie. W czasach, gdy pisał pracę, traktował ją jako podręcznik dla oficerów marynarki i taki charakter zachowała przez grubo ponad sto lat.
Dla dzisiejszego czytelnika jej wartość polega oczywiście na czym innym, chociaż korzyści z zapoznania się z przemyśleniami i obserwacjami Hoste'a można postrzegać nawet bardziej wielopłaszczyznowo. Po pierwsze, może to pomóc w zrozumieniu wielu zawiłych aspektów zmagań na morzach od schyłku XVII w. po początek wieku XIX. Będzie przydatne zarówno dla czytelników żywiej zainteresowanych tymi sprawami, jak dla współczesnych autorów książek z historii żeglugi, którzy stanowczo zbyt często tworzą swoje dzieła w oparciu o nagminne powielanie opracowań już istniejących, bez próby korekty, ponieważ specyficzny język dokumentów pisanych przez dawnych żeglarzy jest dla nich absolutnie niezrozumiały. Tutaj otrzymają dokładne wyjaśnienia, poparte czytelnymi schematami graficznymi. Osobom niezamierzającym podczas poznawania historii wojen morskich wchodzić na ten stopień szczegółowości, praca pozwoli bez specjalnego wysiłku uświadomić sobie ogólną złożoność ówczesnych bitew flot, daleką od nierzadko prezentowanego ujęcia, w którym ruchy eskadr żaglowców niczym się nie różnią od ruchów eskadr pancerników, będąc rzekomo tak samo niezależne od wiatrów, prądów i pływów.