Wydawnictwo
Kliknij, aby przejść do Wydawnictwa

Inny. Obcy. Potwór. Kulturowo-społeczne aspekty odmienności przez wieki

red. Justyna Zychlinska, red. Anetta Głowacka-Penczyńska

UNIWERSYTET KAZIMIERZA WIELKIEGO, 2016
Stron: 440
Dział:
ISBN: 9788380180857
 
 
 

 

Artykuły przedstawione w niniejszym tomie mają na celu odpowiedzieć na,  niezwykle dziś aktualne, pytanie o byt „Ludzki” w relacjach odmienności. Będą to zatem pytania o Człowieka, który przekraczając pewne granice, ramy moralne czy prawne zostaje wykluczony ze społeczeństwa, przemieniając się z Innego w Obcego – Wroga – Potwora! Prezentowane teksty to zaledwie próba wskazania istnienia granic, linii rozgraniczających, niekiedy niemalże demarkacyjnych, pomiędzy Innym a Obcym, jak również Obcym a Potworem, na poziomie swojskości, ale także, co o wiele trudniejsze, na płaszczyźnie etnicznej, państwowej, a zwłaszcza religijnej. W odpowiedzi na te zagadnienia autorzy postarali się ukazać Jego odmienność, sposób w jaki przekracza się granice „Nieprzekraczalności”, jakie konsekwencje czekają za tę „społeczną niesubordynację” – zarówno dla samego Innego, jak i dla Nie-Innych. Niektóre z opracowań stanowią prawdziwe studium poszukiwania Innego w sobie samych, jak również siebie samych w Obcym. Towarzyszy temu refleksja, która zawsze powinna być obecna w takich rozważaniach – kiedy, jak, dlaczego Inny staje się Obcym? Czy będąc Obcym można stać się Wrogiem? Kiedy Inny/Obcy staje się Potworem?

Prezentowane prace, stawiając sobie jednocześnie pytanie o możliwości akceptacji takich społecznych odmienności, szukając granic naszej własnej tolerancji, nie mogą być, niestety, odpowiedzią na odwieczne pytania o Inność, ponieważ po prostu być nie mogą. Między innymi dlatego, że Człowiek nie jest bytem „skończonym”. Niezmiennie, od wieków, cechuje go: Akcja/Reakcja ≠ Stagnacja/Pasywność. Dysfunkcja kontra Eufunkcja?  Czy rzeczywiście pomiędzy „obecnym ja” a „przyszłym ja” istnieje jedynie pusta przestrzeń – Nicość?  Czy nie jest właśnie tak, że aby egzystować autentycznie, człowiek musi spotkać siebie niejako po drugiej stronie „przepaści”. Musi odkrywać  możliwość dokonania skoku – skoku, który wcale nie musi prowadzić do destrukcji, ale właśnie do swoistego olśnienia, znalezienia własnego Ja; odkrycia Siebie. Czasami za wszelką cenę przekonania Innych. Skonstatowania, że nie jest się Obcym, ale „zaledwie” Innym Obcym. Człowiek – jak powie Sartre – jest tylko tym, czym siebie uczyni…