Wydawnictwo
Kliknij, aby przejść do Wydawnictwa

Bohdan Chmielnicki. T. II: Od elekcji Jana Kazimierza do śmierci (1648-1657)

Rawita Franciszek Gawroński

Wydawnictwo Napoleon V, 2016
Stron: 323
Dział:
ISBN: 9788365652577
Wydanie drukowane
 

65,00 58,50

Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 58,50 zł
Pozycja dostępna

 

Rawita Franciszek Gawroński

Wydawnictwo Napoleon V, 2016

Dział:

Stron: 323

ISBN: 9788365652577

W przedstawianiu działalności Chmielnickiego, oparty nie o teorie polityczne i sentymentalny romantyzm historyczny, lecz o fakty i tylko o fakty, doszedłem do zupełnie innego przekonania w poglądach moich na Kozaczyznę i jej walki niż większość moich poprzedników. Jeżeli o winach może być mowa, to winnymi byli Kozacy i ich przywódcy, pozbawieni wszelkiego zmysłu politycznego, a popychani w wir bezbrzeżnej swawoli, dzięki jedynie dzikości swoich uczuć, niepohamowanej rozlewności temperamentu i nienawiści do wszelkiej władzy, bez względu na jej tytuł i charakter, do wszelkiego porządku społecznego. Jeżeli można poważnie o Kozaczyźnie mówić, to nie był to żaden ustrój, z którego wyłaniają się organizmy państwowe, lecz falanga niezadowolona
z każdych stosunków państwowych, rozhukana na bezbrzeżnej, rozbójnickiej swawoli, rozkochana w tej swawoli, w niej widząca cel życia i za pomocą cudzej krzywdy – czego nie rozumiała nawet – zdobywająca środki do życia. W takich warunkach zdolną była wydawać i wydawała wybujałe indywidualizmy, lecz nie wydała ani jednego męża stanu. Umiała zwyciężać, lecz nie umiała korzystać ze zwycięstw, bo brakło jej rozwagi, spokoju i umiarkowania. Rabunek był celem Kozaczyzny, pragnienie swawoli bezkarnej – powodem do walki. Wydzielała się ona wprawdzie z łona ludu wiejskiego, lecz stawała się jego gnębicielką, nieprzyjaciółką wszelkiej poważnej pracy i skutkiem tego zaprzepaściła, zaprzedała dolę swego ludu. O państwie i jego zadaniach, celach, obowiązkach nie miała sformułowanego pojęcia. Państwo uważała jako siłę, hamującą jej swawolę i tylko w imię tego walczyła – z nami i Moskwą.